Chrzest Św. Oliwiera
Chrzciny Oliwiera były moim ostatnim fotograficznym zleceniem w zeszłym roku – tydzień przed samymi świętami Bożego Narodzenia. Jak się domyślacie, ciepło na zewnątrz nie było – ale to nic. Rodzinna atmosfera, uśmiechy na twarzy, szczęście, że wszyscy są razem w jednym miejscu – to wszystko wystarczyło do stworzenia wyjątkowej atmosfery. I tym samym idealnych warunków dla mnie to wykonania fotoreportażu – to słowo w sumie nie tak do końca pasuje tutaj, bo przecież robienie zdjęć to dla mnie przyjemność! Muszę pomyśleć nad odpowiednim synonimem dla tego rzeczownika, a Was w międzyczasie zapraszam to obejrzenie paru zdjęć z tamtego zimowego dnia.