Ciążowo i domowo z Sylwią i Pawłem
Tak jak każda sesja, ta również była dla mnie wyjątkowa. Nie tylko dlatego, że znam Sylwię i Pawła, ale po raz pierwszy miałam okazję wykonać sesję w atmosferze domowej przy świetle zastanym. Pełna swoboda zarówno dla mnie jak i moich modeli, z chęcią powtórzyłabym sesję w domowym zaciszu.
Już teraz mogę Wam powiedzieć, że dzieciaczki przyszły na świat całe i zdrowe, Mamusia i Tatuś szczęśliwi, a ja nie mogę się doczekać kiedy poznam maleństwa 🙂 Tymczasem Was zapraszam do obejrzenia kilku zdjęć z tamtego listopadowego dnia!