Rodzinny dzień
Bardzo lubię robić sesje zdjęciowe tak po prostu, bez okazji, na totalnym luzie. Po prostu wziąć aparat, wyjść z ludźmi, spędzić z nimi zwyczajny dzień jako obserwator. Taka po prostu kartka z kalendarza zapisana w zdjęciach.
Taki właśnie był dzień Beaty, Piotra i ich bliźniaczków. Korzystając z ostatnich dni z dobrą pogodą, wyszliśmy w niedzielę na wspólne przebywanie ze sobą. Kilka godzin w kręgielni, kilka godzin w parku na spacerze w pełnym słońcu – przyjemności!